Ten dzień obfitował w wiele niespodzianek. Dzieci czekając niecierpliwie na Zajączka, powitały panią Elę, która próbowała utrzymać się na zwariowanym koguciku Wesołku. Nigdzie nie było jajek, a potrzebne są przecież na święta. Miała je przynieść kurka - Złotopiórka, ale zamiast niej wjechał następny Wesołek - kogucik i na nim pani Jagoda.
No tak, jakby wszystko się pomieszało. Nawet koguciki starały się znieść jajka... niestety przecież to umiejętność kurek.
Wielkie poszukiwania Zajączka przyniosły w końcu efekt, bo został odnaleziony w kredensowni (pani Asia). Miał super zagadki dla dzieci, a po nich rozdane zostały jajeczka niespodzianki. To nie koniec, bo w sali czekały super gry, układanki i wiele innych prezentów.
Dzieci bardzo się ucieszyły. Nie zabrakło też przytulasów, po których Zającowi zrobiło się trochę słabo, więc pożegnał się i wrócił na łąkę.

                 
                 
                 
                 
                 
                 

















