
Dzieciaki z wielką radością wrzucały do reklamówek kolejne kasztany i nie były im straszne brudne rączki oraz ciężar, który dzielnie zaniosły do szkoły.
Letnia pogoda, w ten jesienny dzień, była doskonałym podziękowaniem za pomoc, którą dzieciaki ofiarowały.
Tekst: Iwona Sadowska